Rozważanie na 16.07.2017
W wychowaniu Apostołów Chrystus przywiązywał dużą wagę do krytycznego spojrzenia na ludzi i życie. W dzisiejszej przypowieści Jezus zwraca uwagę, że w zależności od podejścia do życia religijnego, ludzi można podzielić na cztery kategorie.
Pierwsza grupa, to ludzie całkowicie zamknięci na jakiekolwiek życie religijne. Jezus przyrównuje ich do drogi, na której ziarno nigdy nie zakiełkuje, bo albo rozetrze je but, albo wydziobią ptaki. Takich ludzi, całkowicie zamkniętych na życie religijne jest obecnie coraz więcej i chrześcijanin nie może się tym ani gorszyć, ani temu dziwić. Taka jest prawda o człowieku.
Drugi rodzaj ludzi to ci, którym brak wytrwałości. Jest w nich dobra wola, ale słaba i dlatego o konsekwencji i systematyczności w rozwoju życia religijnego nie ma mowy. Do tej grupy należy wielka rzesza katolików naszego pokolenia. To ci, którzy robią po sto razy postanowienia, którzy dziesiątki razy zaczynają od nowa, a wciąż znajdują się w punkcie zerowym. Nigdy nie przeżywali radości zwycięstwa, radości zbierania owoców swego religijnego życia.
Trzeci rodzaj, to ludzie zmaterializowani, goniący za dobrami tego świata. Stać by ich było na życie religijne, bo stać na wysiłek na systematyczność i konsekwencję – bez tego nie zdobyliby dóbr doczesnych, za którymi się uganiają – ale nie cenią, nie dostrzegają wartości życia religijnego. Ponad nie przekładają pieniądz, karierę, sławę. pozycję społeczną, rozkosz…
Czwarta kategoria to ludzie, którzy znają wartość życia religijnego, znają bogactwo zawarte w autentycznym spotkaniu z Bogiem, znają piękno i szczęście ukryte w życiu zgodnym z Jego prawem. Ci czynią wszystko, na co ich stać, by życie religijne rozwijać, umacniać, ubogacać. W tym odnajdują prawdziwe szczęście. Na miarę otrzymanych od Boga talentów wydają oni owoc stokrotny, sześćdziesięciokrotny, trzydziestokrotny.
Zbyt często oceniamy ludzi według jednej miary i popełniamy przy tym wielkie błędy. Ludzi trzeba przyjąć takimi, jakimi są. Tylko wtedy będziemy mogli do nich trafić, tylko wtedy możemy im pomóc.
Jeśli potrafimy – wprowadzić w życie ten prosty podział ludzi na cztery kategorie, to unikniemy wielu rozczarowań. Nikt nie będzie siał ziarna na drodze, nikt nie będzie wymagał wiele od tego, kto jest człowiekiem słabej woli, zanim nie pomoże mu tej woli umocnić. Nikt też nie zdziwi się, że człowiek opływający w pieniądze, w bogactwa, zabiegający o dobrą posadę, nie chce słyszeć prawdy o Bogu. Z radością zaś podziękuje Bogu za ludzi żywej wiary wiedząc, że dla nich wartości religijne należą do najważniejszych.
Rozważania. Ks. Edward Staniek