Komentarz na 13.10.2019
O co proszę? O głębokie doświadczenie spotkania z Jezusem w życiowych ranach
Wyobrażę sobie scenę z dziesięcioma trędowatymi, którzy błagają Jezusa o uzdrowienie. Spróbuję wczuć się w ich życiowy dramat. Są dotknięci okrutną chorobą, która sprawia, że zostają odrzuceni przez rodzinę i społeczeństwo. W rozpaczy odwołują się do litości Jezusa.
Przywołam sytuacje z przeszłości lub obecne, w których miażdżony cierpieniem lub odrzuceniem przez innych, przeżywałem chwile rozpaczy. Czy w takich momentach potrafi ę przylgnąć do Jezusa?
Zwrócę uwagę na ufność, z jaką trędowaci do zbliżają się do Jezusa. Ich prośba nie została spełniona natychmiast. Mimo tego są ulegli wobec polecenia Mistrza. Jezus wynagradza ich ufność: „Gdy szli, zostali oczyszczeni”.
Popatrzę na moje „schorzenia”. Czy potrafi ę z ufnością mówić o nich Jezusowi?
Będę uczestniczył w radości uzdrowionych. W przeżywaniu osobistego szczęścia zapominają jednak o wdzięczności. Tylko jeden z nich wraca do Jezusa, aby Mu podziękować. Jedynie człowiek głęboko wierzący potrafi być wdzięczny wobec Boga.
Przywołam na pamięć chwile największego szczęścia, które dotychczas przeżyłem. Czy myślę wówczas o Bogu, by dzielić razem z Nim moje szczęście? Czy potrafię być wdzięczny?
Razem z Jezusem wrócę do najszczęśliwszych momentów życia, w których przeżyłem cudowną przemianę lub uzdrowienie. Będę z Nim dzielił moją radość, trwał w modlitwie uwielbienia i powtarzał: „Jezu, uwielbiam Cię w każdej uzdrowionej ranie mego życia”.
Krzysztof Wons SDS