Rozważanie na 20.08.2017
Syn Boży, który stał się człowiekiem z Maryi, pochodził z rodu Dawida, tak jak Jego matka i prawny opiekun Józef. Jezus był członkiem Narodu wybranego, składającego się z dwunastu pokoleń synów Jakuba. Lud ten otrzymał nieodwracalne dary łaski i wezwanie Boże.
Jednak Wcielenie jest wydarzeniem, które dotyczy całej ludzkości i przekracza granice Izraela. Jezus Chrystus znosi bariery dzielące ludzi i tworzy z nich jedną wspólnotę miłości. Nie ma już żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie (Ga 3, 28).
Płyną z tego szczegółowe wskazania dla chrześcijan. Najważniejsze z nich to być w jedności z Chrystusem. Od chwili Wcielenia bowiem, ludzkość składa się z tych, którzy są z Chrystusem i z tych, którzy jeszcze z Nim nie są. Być z Chrystusem to dla człowieka szczególne wyróżnienie, wielka godność, ale też zadanie do wypełnienia. Tego daru nie można egoistycznie zatrzymywać dla siebie. Chrystusa trzeba głosić, Chrystusem trzeba się dzielić. Wtedy znikną wszelkie przeszkody odgradzające ludzi od siebie.
Jezus uzdrawia córkę kobiety kananejskiej, mimo że nie należała ona do domu Izraela. My także mamy okazywać miłość ludziom, nie pytając o to, skąd pochodzą, jakiego są stanu lub jakie mają przekonania. Bo Chrystus narodził się, poniósł śmierć i zmartwychwstał dla wszystkich ludzi, bez wyjątku.