Komentarz na VI Niedzielę Zwykłą
O co proszę? O wierność Prawu Bożemu w każdej sytuacji życia
Będę kontemplował Jezusa nauczającego na Górze. Słowa padające z Jego ust są stanowcze i bezkompromisowe. Dotyczą przestrzegania i zachowaniu Bożego Prawa. Zaznacza, że przyszedł je wypełnić, a nie znieść.
Co mogę powiedzieć o mojej wierności Prawu Bożemu na co dzień? Czy potrafię jak Jezus jasno opowiedzieć się po stronie wypełniania Bożych przykazań tam, gdzie inni usiłują je znosić lub ośmieszać? Czy nie ulegam moralnym kompromisom?
„Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi…”
Czy nie noszę w sercu gniewu? Czy jestem szczerze otwarty na przebaczenie wobec każdego, kto sprawił mi ból lub wyrządził krzywdę? Jeśli w tej chwili moje serce jest zamknięte na jakąś osobę, będę prosił usilnie Jezusa, aby je otworzył, uzdrowił z gniewu i nauczył przebaczać.
„Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa”. Jezus przestrzega mnie przed pożądliwością wzroku. Równa ją z cudzołóstwem. Co mogę powiedzieć o czystości mojego spojrzenia? Jakich spojrzeń wstydziłbym się najbardziej przed Jezusem?
Zwrócę uwagę na stanowczość i bezkompromisowość słów Jezusa, w których przestrzega przed grzechami namiętności. „Wyłup oko”, „odetnij rękę” – niezwykle ostre stwierdzenia Jezusa, przez które chce ukazać szpetotę grzechu.
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie”. Jezus zwraca mi uwagę na uczciwość i prawdomówność. Co mogę powiedzieć o mojej prawdomówności?
W serdecznej rozmowie z Jezusem przeproszę Go za wszystkie grzechy języka. Poproszę Go, aby uczył mnie prostolinijności.
Krzysztof Wons SDS