Komentarz na VI Niedzielę Wielkanocną
O co proszę? O łaskę trwania w zażyłej obecności z Bogiem
Jezus mówi o miłości Ojca i Syna do człowieka (w. 23). „Usiądę” u Jego stóp i będę słuchał Jego wyznania pełnego ciepła i przyjaźni. Zobaczę, jak intymna jest miłość Jezusa i Ojca do mnie.
Choć tak bardzo pragną we mnie zamieszkać, ich miłość jest delikatna i nigdy do niczego mnie nie przymusza. Jezus i Ojciec czekają na gesty miłości z mojej strony, aby mogli przyjść i we mnie przebywać (w. 24).
Moją miłość rozpoznają po uczynkach. Jeśli miłuję Ojca i Syna, będę zachowywał naukę Ojca. Zwrócę uwagę, że Bóg Ojciec bardziej niż słów oczekuje ode mnie konkretnych czynów.
Jezus zwraca uwagę, że wypełnianie nauki Ojca nie może być dyktowane jedynie poczuciem obowiązku. Ma ono być wyrazem miłości i pragnienia przebywania z Nim. Popatrzę na moją modlitwę, na uczestnictwo w Eucharystii i innych sakramentach: ile jest w nich „potrzeby spełnienia obowiązku”, a ile miłosnego pragnienia przebywania z Bogiem?
Wypełnianie nauki Ojca i miłosne przebywanie z Bogiem są niemożliwe bez łaski. Troskliwy Ojciec posyła mi Pocieszyciela (ww. 26-27). To Duch Święty jest źródłem wszelkich dobrych pragnień i silnej woli w wypełnianiu nauki Bożej. On mnie uwalnia od lęku i trwogi i wypełnia pokojem.
Będę prosił Ducha Pokoju, aby wyzwolił mnie od moich lęków i otwierał na miłość Ojca i Syna, i aby pogłębiał we mnie pragnienie przebywania z Nimi. Wyznawać będę z głębi serca: „Boże mój, Ciebie pragnie dusza moja”.
Krzysztof Wons SDS/Salwator