Komentarz na V Niedzielę Zwykłą
O co proszę? O prostotę i odwagę w świadczeniu o Jezusie
Wyobrażę sobie Jezusa pośród swoich uczniów. Spróbuję odnaleźć w ich gronie swoje miejsce. Jestem pośród nich. Zobaczę ich twarze, ich wzrok skupiony na Jezusie. Chcą usłyszeć to, co teraz powie do nich Mistrz. Powierza im życiowe zadanie.
„Wy jesteście solą dla ziemi”. Mam być jak sól, która na-daje smak i zachowuje świeżość. Co mogę powiedzieć o mojej osobowości i o mojej tożsamości powołania? Czy potrafię opowiadać się zdecydowanie za wartościami powołaniowymi, które obrałem? Czy nie tracę smaku powołania przez uleganie kompromisom, przeciętności? Czy moje świadectwo życia wprowadza smak i świeżość w rodzinie, we wspólnocie, w której żyję?
„Wy jesteście światłem świata”. Czy mogę powiedzieć, że moje życie jest czytelnym świadectwem przynależności do Jezusa? Czy moja wiara i jej codzienne przeżywanie jest jak światło, które pomaga „wszystkim, którzy są w domu”? Co jest moim korcem, który najczęściej ukrywa lub gasi we mnie światło i ciepło obecności Jezusa? Powiem o tym Jezusowi.
Poproszę Jezusa o łaskę wytrwałości, abym nigdy nie utracił smaku i światła mojego powołania. Wzbudzę w sobie także pragnienie prostoty i przejrzystości życia, abym miał odwagę być dobrym, zwłaszcza tam gdzie inni dobro wyśmiewają.
W końcowej modlitwie powierzę Jezusowi tych wszystkich,
do których codziennie mnie posyła, począwszy od najbliższych. W modlitwie serca oddam Jezusowi każde moje spotkanie z drugim człowiekiem. Będę powtarzał: „Uczyń mnie żywą Ewangelią!”.
Krzysztof Wons SDS