Komentarz na 29.09.2019
O serce wolne od egoizmu, wrażliwe na ludzką biedę i samotność
Słuchając przypowieści Jezusa, spróbuję przywołać na pamięć bolesne podziały na biednych i bogatych. Czy spotykam się z nimi także w moim środowisku? Czy nie ma wokół mnie biednych Łazarzy? Co mogę powiedzieć o mojej osobistej wrażliwości na ludzi potrzebujących?
Zwrócę uwagę na postawę człowieka bogatego. Jezus opisuje jego życie w kilku słowach: „Dzień w dzień świetnie się bawił”. Jego życie polegało jedynie na braniu i używaniu. Skutkiem takiej postawy było zamknięcie się we własnym świecie przyjemności i brak wrażliwości na potrzeby człowieka żyjącego tuż obok.
Patrząc na zachowanie bogatego, zapytam siebie przed Jezusem o moje życie: Czy nie odnajduję w sobie jakichś cech postawy bogatego? Czy nie koncentruję się jedynie na staraniach o zaspokojenie własnych potrzeb? Czy potrafi ę dzielić się z innymi nie tylko tym, co mi zbywa?
Los bogatego człowieka po śmierci jest gorzkim owocem jego całego życia przesiąkniętego egoizmem. Podobnie jak za życia, tak i teraz jest sam. Dzieli go wielka przepaść od Łazarza i Abrahama, ponieważ takim było jego życie. Piekło dla człowieka zaczyna się w tym momencie, w którym decyduje się on żyć tylko dla siebie.
Postaram się z całą szczerością serca wyznać przed Jezusem te postawy własnego egoizmu, które najbardziej ranią moich bliskich. Trwając w milczeniu, będę prosił Jezusa, aby On sam ostrzegł mnie i wskazał na to, co w moim życiu najbardziej zamyka mnie na bliźnich. Będę prosił Go usilnie: „Jezu, uwolnij mnie od zajmowania się tylko sobą”.
Krzysztof Wons SDS