Rozważanie na 17.02.2019 r.
Wyobrażę sobie opisaną scenę: ludzi biednych, głodnych, płaczących, pogardzanych, którzy z odległych stron przychodzą do Jezusa.
Postaram się włączyć w ten tłum i przyjść do Niego ze swoimi biedami, wewnętrznymi zranieniami i cierpieniami. Spróbuję oddać Mu to wszystko. Będę słuchał Jego słów.
Które „biada” wprowadza w moje serce najwięcej niepokoju? Co w moim życiu jest największą biedą wobec Jezusa? Powiem Mu szczerze o moich kryzysach, zdradach, odejściach.
Zwrócę większą uwagę na każdy znak krzyża, który będę czynił. Uświadomię sobie, że jest w nim ukryta moja modlitwa o Jego błogosławieństwo i ratunek przed każdym „biada”, które na mnie czyha.
Krzysztof Wons SDS, Modlitwa Ewangelią na każdy dzień